Peelingowy szał! I nie tylko ;)

Właściwie to nie tylko peelingowy, ale nie mogłam się powstrzymać! :) Widzę, że coraz więcej firm idzie w kierunku kosmetyków roślinnych, więc chętnie próbuję i tak oto dałam się ostatnio ponieść i nakupiłam rzeczy z Plant Essence od Perfecty! Ale właściwie to nie tylko... ;)

Znalazł się też mus dopasowany do jednego peelingu cukrowego oraz dwa produkty Perfecta SPA - peeling regenerujący i ujędrniający. Były przecenione na 5 zł, więc żal było nie skorzystać!
Miałam trudności ze zdecydowaniem się na peeling myjący, jeżeli chodzi o zapach, bo wszystkie były cudowne, ale wybór w końcu padł na marakuję... jednak inne przede mną nie uciekną na pewno!
Idąc dalej tropem Plant Essence - tym razem rozkosz dla twarzy. Nie peelingowa, ale serumowa :) Dwa serum pełne dobroci i wyciągów owocowych. Jedno już wypróbowane, a dokładniej Sok z cytrusów. Jest to koktajl multiwitaminowy z witaminą C - za niecałe 2 zł otrzymujemy dwie saszetki, a jedna starcza na dwukrotne użycie - czyli akurat tak jak poleca producent - rano i wieczorem.




Nie ma w nim parabenów, silikonów i parafiny, za to znajdziemy tam sok z cytrusów, witaminę C, koktajl dodatkowych witamin: A, F, E, B6 i B5 oraz zestaw aminokwasów, kwas hialuronowy oraz olejki marula i arganowy. Skład na pierwszy rzut oka piękny, prawda? A jeżeli przyjrzymy się mu bliżej, to faktycznie prezentuje się dobrze. Na pierwszym miejscu woda i gliceryna, ale dalej widzimy całe mnóstwo ekstraktów roślinnych czy olejków.

Wiem, że po jednokrotnym użyciu cudów się nie mogę spodziewać, ale przyznam szczerze, że użycie tego serum było naprawdę przyjemne. Pięknie pachnie, łatwo się rozprowadza, szybko wchłania i pozostawia skórę nawilżoną. Nie uczula i nie podrażnia, więc z pewnością sięgnę po niego jeszcze nie raz i z chęcią zobaczę, jak przekłada się ten cudowny skład na długotrwały efekt.


Dałam się też trochę ponieść zakupom w Naturze. Do peelingów i musu dołączyło masło do ciała ultra nawilżające - idealne na te upały.
Żel ze świetlikiem z Flos-lek - idealny ratunek dla alergika. Pięknie łagodzi podrażnienia po demakijażu, ale również te wynikające z alergii. Stosuję od ponad tygodnia a już uwielbiam!
Biovax jedwab do włosów - odżywki z tej firmy mnie urzekły, więc jedwab też warto wypróbować!
Dwa cienie do powiek - w sumie cieliste, rozświetlające... takie lubię najbardziej ;) Jeden z Essence, drugi z MySecret.





Na moje opinie pozostaje Wam czekać, ale jeżeli macie wypróbowane coś z powyższych produktów to koniecznie podzielcie się przemyśleniami! :)

Komentarze

  1. Ja uwielbiam gruboziarniste, po zaserwowaniu sobie takiego masażu czuje, że żyję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cień z essence wpadł mi w oko, ślicznie się mieni :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz